- Lily co ona tu robi? - zapytał Niall.
- Nie mam zielonego pojęcia, nie utrzymywałam z nią kontaktu od 10 lat, od kiedy rodzice się rozwiedli.Uwierzcie mi, że ona jest straszna. Nie chcecie mieć z nią nic do czynienia...
- Czy ja wiem, wydaje się miła. - powiedział Liam, który właśnie wyszedł z salonu, gdzie rozmawiał z Alex.
- Ale wcale taka nie jest, tylko się taka wydaje...
- Lil nie rozmawiałaś z nią przez 10lat, pewnie się zmieniła. - zaczął bronić jej Harry.
- Mam jeszcze brata, który po rozwodzie mieszkał z nią i z matką. Wiem co o niej mówił, po drugie nie chcę jej tutaj.
- Przesadzasz. - odparł Zayn i poszedł razem z Harrym i Liamem do Alex. Louis już z nią siedział. Ze mną został Niall.
- Ja Ci wierzę, nie podoba mi się, że nagle się tu zjawia i, że robi zamieszanie...
- Niall boję się... Ona zawsze zabierała to co było dla mnie najważniejsze. Nie chcę was stracić.
- Mnie nie stracisz, na pewno. - powiedział Horan i razem poszliśmy do salonu. Kiedy tam weszłam, już sam widok mi się nie spodobał. Alex zarzucała swoje "cudne" loki, trzepotała rzęsami, chichotała, a to wszystko przy wtórze śmiechów Zayna, Liama i Harrego. Louis siedział niezadowolony. Jemu też się ta sytuacja nie podobała.
- Alex mogłabym Cię prosić na chwilę.
- Pewnie. - wstała ze śmiechem i chłopcy również zaczęli się śmiać, ale za cholerę nie wiedziałam co było w tym takiego śmiesznego.
- Po co przyjechałaś? Znowu chcesz mi zrujnować życie?
- Kochanie o czym Ty mówisz? Przyjechałam bo to nasze urodziny, chciałam się z Tobą pogodzić. - powiedziała ze słodkim uśmiechem.
- Naprawdę się łudzisz, że Ci uwierzę.
- Lily ja naprawdę się zmieniłam.
- To się jeszcze okaże, jutro wracasz do domu.
- Tak właściwie to nie do końca...
- Jak to nie do końca?! - byłam naprawdę wściekła.
- Dostałam pracę w tutejszej aptece. Zostaję na co najmniej 6 m-cy.
- Chyba sobie ze mnie kpisz!
- Nie... Myślałam sobie, że...
- Nie, nie będziesz mieszkać w tym domu.
- Ok. Znajdę sobie jakieś mieszkanie, a do tego czasu będę mieszkać w hotelu.
- I mam nadzieję, że będziesz trzymać się od nas z daleka. - powiedziałam i wróciłam do chłopaków.
Alex weszła do salonu płacząc. "No chyba sobie ze mnie jaja robisz! Kuźwa!" - pomyślałam.
Od razu znalazł się przy niej Liam.
- Alex co się stało?
- Nie znalazłam jeszcze mieszkania, a nie stać mnie na hotel.
- Przecież możesz mieszkać u nas... - powiedział Harry.
- Lily nie bardzo chce mojego towarzystwa..
- Lil.. - powiedzieli Zayn i Liam równocześnie.
- A ja uważam, że Lil ma rację. - odparł Louis, a Niall go poparł.
- Nie ma mowy. Ona zostaje. - powiedział Harry. Nie było już mowy na dyskusję, Alex zostawała.
- Dziękuję! - wybuchnęła radością dziewczyna.
- Jakoś taka zbyt radosna jak na osobę, która przed chwilą rozpaczała. - wyszeptał mi do ucha Horan.
Kurde ta cała sytuacja zaczynała mnie martwic coraz bardziej. Wiedziałam, ze Alex się nie zmieniła, takie osoby się nie zmieniają. Od dzisiaj moje życie miało być jeszcze gorsze.
Po kilku dniach miałam ochotę się zabić. Miałam przy sobie tylko Louisa i Nialla. Oni mnie nie zostawili nawet na sekundę, ale Zayn i Liam byli sprzedani. Oni nie widzieli świata poza Alex, ale wiedziałam, że to tylko chwilowe. Ta dziewczyna była dosłownie wszędzie. Połowa zespołu straciła głowę. Znając Alex wiedziałam, że coś wykombinuje, aby mnie zniszczyć. Na razie zabrała mi chłopaków, czekałam co będzie następne.
- Dzwońcie po karetkę! SZYYYBKO! - usłyszałam krzyki Harrego.
Zbiegłam na dół najszybciej jak się tylko dało. W przedpokoju na ziemi leżał Zayn.
- Jezu! - krzyknęłam i usiadłam przy nim. Wzięłam jego głowę i położyłam na swoich kolanach.
- Zayn nie teraz, nie rób mi tego znowu, nie teraz... - zaczęłam cicho powtarzać. Nagle zauważyłam w kącie Alex, która płakała.
- Coś Ty mu zrobiła?
- Ja nie wiedziałam... Ja tylko chciałam dla zabawy go przestraszyć... Nie wiedziałam...
- NO WŁAŚNIE! Zjawiasz się tutaj i myślisz, że wszystko możesz i wszystko wiesz! Zayn miał operację!
- Karetka przyjechała! - krzyknął Louis.
Sanitariusze zabrali go do karetki. Jeden z lekarzy powiedział, że na skutek podwyższonego ciśnienia i adrenaliny, serce nie wytrzymało i Zayn przeszedł zawał. Nie można było z nim pojechać, ani go odwiedzić przez kilka najbliższych dni, jego stan był zbyt niestabilny. Po 3 dniach pojechałam do szpitala. Zayn leżał i spał, wyglądał tak niewinnie.
- Zayn.. - wyszeptałam, siadając na jego łóżku.
- Lily... znów się spotykamy w szpitalu. - uśmiechnął się lekko.
- A ja znów się bałam o Ciebie.... Boże, czemu znowu muszę przez to przechodzić...
- Lil, wszystko jest w porządku. Zawsze mogło być gorzej. - zaśmiał się.
- To nie było śmieszne... Alex się wyprowadziła, znalazła mieszkanie. Chociaż obawiam się, że i tak będzie nas nadal nękać...
- Czemu jesteś dla niej taka surowa?
- Bo ona nie zasługuje na inne traktowanie... Zobacz gdzie się przez nią znalazłeś.
- Kochanie lekarz powiedział, że kumulowało się to we mnie przez ostatnie kilka dni, więc to nie była jej wina...
- Koniec dyskusji, nie chcę jej w moim życiu. Przez ostatnie kilka dni miałam jedynie Louisa i Nialla. Ty i Liam nie widzieliście świata poza Alex.
- Przecież wiesz, że kocham tylko Ciebie...
- Tak, ale jesteśmy tak podobne, że nie jest trudno zapomnieć którą się kocha.
- Lil i tak musisz się zdecydować którego z nas chcesz bardziej. Nie będziemy czekać wieczność. A gdzie jest Li?
- Od wyprowadzki Alex całe dnie spędza z nią, pomagając urządzić jej mieszkanie.
- No to chyba powinnaś podjąć już decyzję.
- Wiem. Dlatego tu jestem. Przyjechałam tu dla Ciebie i z Tobą wyjadę. Jeśli mam z kimś być to tylko z Tobą. Kocham Liama, ale ta miłość nie ma porównania z tą do Ciebie.
- Mówiłem Ci już jak cudowna jesteś? - powiedział Malik, po czym usiadł, a jego dłonie powędrowały do mojej twarzy. Najpierw ją pogładził i znów poczułam ten ogień. Potem trzymając moją twarz przybliżył się tak, że dzieliło nas tylko kilka milimetrów i powiedział:
- Cokolwiek zrobię, powiem lub pomyślę, będę zawsze robił to wiedząc, że mam Ciebie... - po czym mnie pocałował.
- Kocham Cię i pamiętaj o tym zawsze. - powiedziałam i położyłam się obok Zayna. Liam jeszcze nie wiedział o mojej decyzji, ale coś mi się wydawało, że nie będzie rozpaczał...
----------------------------------------------------------------
Nie będzie mnie przez pewien okres... Nie wiem ile. Pewnie kilka dni.
Miłego czytania xxx
Piękne :D szkoda że cię nie będzie :(
OdpowiedzUsuńMmmmm ... Rozdział jest megaaa <3
OdpowiedzUsuńSzkoda że ciebie nie będzie ale w końcu są wakacje i masz prawo gdies wyjechać :D :D :D
Czekam na kolejny rozdział :D ;) <3
+ Zapraszam do mnie
http://miloscniemazgranic.blogspot.com/
' xoxo :) ;) :D :P :* <3 xdeee
cieszę się, że Lill jest z Zaynem ! ;D . Szkoda, że przez kilka dni Cię nie bedzie, czekam na nn ;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Lily będzie już na zawsze z Zayn'em *O* szkoda, że cię nie będzie, ale liczę, że po powrocie będzie nowy rozdział ^_^ <3
OdpowiedzUsuńWkurzyła mnie ta Alex -.- cieszę się, że Lily jest z Zaynem :) szkoda, że Cię nie będzie :(
OdpowiedzUsuńJuż nienawidzę tej całej Alex! Hahaha ale rozdział cudowny.
OdpowiedzUsuńCzekam na next i zapraszam do siebie
myworld-with-onedirection.blogspot.com
Cudowny rozdział <.3
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej ;3
Cudny rozdział , szkoda ,że cię nie będzie ,czekam na nn ... ;))
OdpowiedzUsuńZacny roździał:D
OdpowiedzUsuńWracaj zdrowa:**
Pozdrowionka,Joen:Dxx
Cudowny :D
OdpowiedzUsuńNiezłe zamieszanie .
Ciesze się że Lil jest z Zaynem ♥ ♥ ♥
Szkoda że Cie nie będzie :c
Czekam na następny rozdział z niecierpliwością :D
Całuski ♥
KOCHAM TO
OdpowiedzUsuńZajebiste , to maszz . *________________* dajesz naxtinga . :D nie umiem się doczeeekać / :D
OdpowiedzUsuńfajnie się porobiło , lubię czytać tę historię , wzbudza we mnie emocje ^^
OdpowiedzUsuńLil znowu z Zaynem <3 a Liam pocieszy się Alex i wszyscy będą zadowoleni :]
OdpowiedzUsuńkurczę, nie dobrze, że Cię nie będzie, bo nie będzie rozdziałów ;/ ale są wakacje więc udanej zabawy :D
czekam na next ;*
zapraszam http://dream-of-another-life.blogspot.com/
Lil znowu z Zaynem <3 a Liam pocieszy się Alex i wszyscy będą zadowoleni :)
OdpowiedzUsuńkurczę, nie dobrze, że Cię nie będzie, bo tym samym nie będzie rozdziałów ;/ ale są wakacje, więc wypoczywaj, a potem dalej pisz :D
czekam na next ;*
zapraszam http://dream-of-another-life.blogspot.com/
Zapraszam na http://my-own-secret-world-1d.blogspot.com Piszesz cudnie
OdpowiedzUsuńCudownie że Lily jest z Zaynem , Liam pewnie się jeszcze pozna na Alex ale to tylko moje przypuszczenia ;p
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudny , szkoda że Cię nie będzie ale wytrwale poczekam <3
Przepraszam, że ostatnio nie komentowałam, wybaczysz? :3
OdpowiedzUsuńNiby Lil wybrała Zayna, jednak coś czuję, że to nie koniec...
Pozdrawiam, Ania. <3
poczekamy te kilka dni, a co do opowiadania to jest wspaniałe. zaczyna się jeszcze bardziej ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńWiem, że pisze spóźniony troche ten komentarz blog ogulnie to bomba bardzo mi sie podoba ale myśle, że oni powinni zamieszkać w szpitalu tak często tam przebywają. Dziękuje, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń