sobota, 19 maja 2012

Zayn - Rozdział XVI

Była taka piękna pogoda. Wszystko było dziwnie idealne. Gorący dzień dawał się we znaki. Jednak czułam sie tak dobrze. Nagle usłyszałam męski głos:
- Lily no chodź na dwór.
Nie wiedziałam kto mnie woła. Wstałam z ogromnego łoża, na którym leżałam i zeszłam na dół. W sumie to nie wiedziałam w jakim mieszkaniu byłam, ale było niesamowite! Z kuchni wydobywały się kuszące zapachy. Na stole leżały naleśniki z truskawkami, jagodami, malinami i bitą śmietaną. Jeszcze lekko ciepłe, aż mi ślinka pociekła. Znów usłyszałam ten głos:
- Kochanie, czekam!
"Kurcze" pomyślałam, "Kto to jest?". No nic. Wyszłam powoli z kuchni i skierowałam się w stronę wyjścia. Moim oczom ukazał się ogromny ogród z wieloma rodzajami kwiatów. W drzwiach od tarasu stał nie kto inny, tylko on... Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam tak cholernie szczęśliwa kiedy go zobaczyłam. Odwrócił się do mnie, tak abym mogła zobaczyć twarz, ale to nie było potrzebne. Jego poznałabym wszędzie. W każdym stroju, w każdej fryzurze... Podeszłam do niego i z uśmiechem na twarzy powiedziałam:
- Już myślałam, że nie wrócisz... Tęskniłam...
- Ja też. - zbliżył się do mojej twarzy i mnie pocałował.
Kiedy poczułam go przy sobie, wiedziałam, ze jestem bezpieczna, że już nigdy nie odejdzie...

--------------------------------------------------------------------------

Była taka piękna pogoda. Wszystko było dziwnie idealne. Gorący dzień dawał się we znaki. Jednak czułam sie tak dobrze. Nagle usłyszałam męski głos:
- Lily no chodź na dwór.
Nie wiedziałam kto mnie woła. Wstałam z ogromnego łoża, na którym leżałam i zeszłam na dół. W sumie to nie wiedziałam w jakim mieszkaniu byłam, ale było niesamowite! Z kuchni wydobywały się kuszące zapachy. Na stole leżały naleśniki z truskawkami, jagodami, malinami i bitą śmietaną. Jeszcze lekko ciepłe, aż mi ślinka pociekła. Znów usłyszałam ten głos:
- Kochanie, czekam!
"Kurcze" pomyślałam, "Kto to jest?". No nic. Wyszłam powoli z kuchni i skierowałam się w stronę ogrodu. Moim oczom ukazał się ogromny ogród z wieloma rodzajami kwiatów. W drzwiach od tarasu stał nie kto inny, tylko on... Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam tak cholernie szczęśliwa kiedy go zobaczyłam. Odwrócił się do mnie, tak abym mogła zobaczyć twarz, ale to nie było potrzebne. Jego poznałabym wszędzie. W każdym stroju, w każdej fryzurze... Podeszłam do niego i z uśmiechem na twarzy powiedziałam:
- Już myślałam, że Cię nie zobaczę... Tęskniłam...
- Ja też. - zbliżył się do mojej twarzy i mnie pocałował.
Kiedy poczułam go przy sobie, wiedziałam, że już nic, ani nikt nie stanie między nami. Wiedziałam, że wszystko już będzie dobrze...

-------------------------------------------------------------------------

- Lily, Lily... słyszysz mnie?
Dochodziły do mnie jakieś głosy jakby zza ściany. Byłam nieco przerażona.. Jeszcze przed chwilą byłam w ramionach faceta, za którym tęskniłam od kilku tygodni, a po chwili znalazłam się w ramionach faceta, którego kocham od kilku tygodni, a teraz nagle jestem tutaj. Jest ciemno i nie wiem co się dzieje.
- Lily...
"Czego ten facet ode mnie chce?!" pomyślałam i zaczęłam płakać. Czułam się przytłoczona, nie dawałam rady...
- Lily spokojnie, nic się nie dzieje... nie płacz.
"Boję się... zostaw mnie" znowu pomyślałam.
- Lily.. - zawołał ktoś po raz ostatni i mną szarpnął. Nagle tak jakbym obudziła się z jakiegoś letargu.
Zobaczyłam biały sufit i za bardzo świecącą po oczach lampę...
- No nareszcie. Tak strasznie się bałem.. - przede mną pojawił się Zayn. - Jak mogłaś to zrobić?! Tak bardzo się martwiłem...
- No bo to wszystko, to przeze mnie... gdyby nie ja... - z trudem wyszeptałam.
- Nic z tego co się stało, nie było Twoją winą...
Nie mogłam uwierzyć, że usłyszałam ten głos. Pod ścianą w najdalszym koncie sali stał Liam. Nikogo nie było przy nim. Wszyscy stali jak najbliżej mnie. Jednak sam fakt, że ona tam stał, był dla mnie czymś totalnie abstrakcyjnym.
- Co Ty tu...
- Nie mogłem Cię zostawić. Nie mogłem tak po prostu pozwolić, żebyś była tu sama.
- Ona nie byłaby SAMA. - powiedział ze złością w głosie Zayn.
- Zayn... proszę... - dotknęłam lekko jego ręki.
- Przepraszam, nie dzisiaj. - odwrócił się Zayn do Liama.
Przez kilka minut rozmawiałam jeszcze ze wszystkimi, jednak po jakimś czasie postanowili wyjść, żebym trochę odpoczęła. Zayn i Liam zostali. Nie odzywali się do siebie i nie pozwolili sobie na mniejszą odległość między sobą, niż 2 metry. Zamknęłam oczy. Miałam chwilę na przemyślenia. Nie potrafiłam zrozumieć o co chodziło w moim śnie. Dlaczego w głowie miałam ich dwóch.
Nagle to do mnie doszło... Odwróciłam się na bok, a łzy poleciały mi po twarzy. Dlaczego to musiało się zdarzyć akurat mnie! Dlaczego ja muszę przez to przechodzić!
Już nie było o czym myśleć, bo wszystko było jasne. Nie kochałam Zayna, a przynajmniej nie tylko jego...
Moje serce biło dla dwóch. Moje serce biło i dla Zayna i dla Liama...
Tamta chwila miała odwrócić moje życie o 180stopni. Od teraz już nic nie mogło być takie same....

--------------------------------------------------------------------
średni jest ten rozdział i szczerze mówiąc mi osobiście się nie podoba,
ale obiecałam, że coś wam wrzucę, więc....

12 komentarzy:

  1. O Matko , świetnie świetnie . Jestem ciekawa co będzie dalej. Piszesz bosko , świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zakończenie ... już nie mogę doczekać się następnego rozdziału, dodawaj jak najszybciej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne. Tylko ubolewam ze takie krotkie kiedy dodasz kolejna czesc ?? Czekam z niecierpliwoscia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.mam nadzieję że jutro będzie kolejny rozdział i oże z dwa nowe rozdziały?:D
    Super piszesz tego bloga.!Czekam na kolejne posty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny... Długo nie dodawałaś... Czekam na kolejny i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Meeega . < 33333
    Napisz dzisiaj albo jutro ! ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam do mnie http://fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. pisz pisz pisz ♥ zajeeeeeebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, dziewczyno! Od kilku rozdziałów PŁACZĘ! Dodaj szybko kolejny rozdział bo nie wytrzymam, musze przeczytać nowy, czekam! Pisz dalej, pisz!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj fajny fajny ;> Mi się podoba !!! ;p Wstaw coś jeszcze .. >

    OdpowiedzUsuń
  11. o kurde.. świetne.. mozesz mnie informowac na gg: 2453257 albo na twitterze: @aniab195?

    OdpowiedzUsuń