Pomiędzy mną a Zaynem było wszystko w porządku. Co było nieco dziwne zważywszy na to co się stało. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, bo mimo, iż mi wybaczył to miałam wrażenie, że jest to cisza przed burzą.
- Dzień dobry, kochanie. - powiedział Malik. Leżał przy mnie na łóżku. Byłam szczęśliwa, ale gdzieś wewnętrznie się trochę bałam.
- Dzień dobry. - odpowiedziałam.
- Idziemy na śniadanie? Lou przed chwilą był i mówił, że już gotowe.
- No chodźmy, chodźmy, bo umieram z głodu! - powiedziałam ze śmiechem.
Wstaliśmy z łóżka i zeszliśmy na dół. Stół był pełen jedzenia. Jak zwykle El i Lou szaleli w kuchni.
- No szybciej bo głodny jestem! - zaczął krzyczeć Niall.
- Kochanie Ty zawsze jesteś głodny.. dla Ciebie nie ma takiego określenia jak bycie "najedzonym". - odpowiedziała mu ze śmiechem El.
- Ej.. - odpowiedział fochnięty Horan.
- Oj no przestańcie już, no... - uspokoił ich Louis.
Usiedliśmy wszyscy przy stole. Każdy miał swoje miejsce, ale gdybyśmy ich nie mieli to i tak wiedzielibyśmy gdzie siedzi Niall. Przy jego talerzu było najwięcej jedzenia.
Nikt oprócz Horana nie jadł. Jakoś nie mieliśmy apetytu. Przeszło nam gdy siedząc przy stole zauważyliśmy, że dwa miejsca są puste. Harry od tygodnia nie pojawił się w domu, mieszka u kolegi. Powiedział, że nie wróci póki ja się nie wyprowadzę. Zayn się nie zgodził, mimo, że byłam już gotowa zamieszkać w hotelu.. No i Liam. Od 2 tyg nie kontaktował się z nikim. Malik zabronił komukolwiek z nim rozmawiać. No i znów zataczaliśmy koło i wyjścia z tej pokręconej sytuacji nikt nie widział. Wiedziałam, że to wszystko moja wina, nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Rozwaliłam przyjaźń pomiędzy praktycznie, że braćmi. Przez tą myśl, nie mogłam spać, nie mogłam jeść, trudno mi nawet było spojrzeń w oczy chłopakom. Byłam jednak strasznie wdzięczna Lou i Niallerowi, że nie traktują mnie źle, tylko szanują decyzję Malika, a ja wciąż jestem tą samą Lily, którą byłam dla nich na początku.
- Dziękuję, ale już nie mogę. - wstałam od stołu ze łzami w oczach. Naprawdę nie potrafiłam, bo JA byłam WSZYSTKIEMU winna. Zayn wstał od stołu i chciał iść za mną.
- Nie zostań. Chcę być sama. - powstrzymałam go i poszłam na górę.
Kiedy weszłam do pokoju, położyłam się na łóżko i skuliłam. Nie potrafiłam do siebie dojść. To było dla mnie za dużo.
- Cholera znowu! CZEMU tak jest za każdym razem?!
Usłyszałam z dołu wrzaski Zayna. Wiedziałam, że wybaczenie było dla niego ciężkie, a moja zachowanie wcale mu tego nie ułatwiało, ale ja naprawdę nie dawałam sobie z tym rady. Wiedziałam, że muszę zrobić jedną rzecz, żeby się chociaż trochę uspokoić. Wzięłam telefon, weszłam w wiadomości, kliknęłam w "nowa wiadomość" i wybrałam numer Liama. "Przepraszam. Gdyby nie ja... Przepraszam, że się pojawiłam. Obiecuję, że już nigdy nie stanę wam na drodze." Kliknęłam wyślij.
Ta myśl zrodziła się nagle, ale wiedziałam, że będzie jedynym wyjściem. Wstałam i poszłam do łazienki. Otworzyłam szafkę z lekami i wyciągnęłam z niej buteleczkę z tabletkami przeciwbólowymi. Nie wiedziałam ile mam wziąć, żeby podziałało, więc wysypałam wszystkie. Po 5min ok.25 tabletek znalazło się w moim organizmie. Wystarczyła chwila, abym miałam problemy ze świadomością. Wiedziałam, że nic więcej mi nie pozostało. Nie mogłam wszystkiego niszczyć. Nie mogłam z tym żyć. Więc jeśli miałam wybierać między życiem ze świadomością ile krzywdy wyrządziłam, a śmiercią, to dla mnie nie było wyboru...
Po kilku sekundach straciłam przytomność i upadłam na ziemię. Miałam nadzieję, że już się nie obudzę. Nie chciałam się już obudzić...
ale kiedy będzie Liam ? ;( i daj następny ;)
OdpowiedzUsuńSuper ;) pisz więcej wręciło mnie to ^_^
OdpowiedzUsuńSzok.. Chcę dalej <3
OdpowiedzUsuńNie uśmiercaj jej bo bedzie Foch! No kurde byłam lekko wkurzona że nie dodajesz a teraz znów bo mi ją zabijasz. ! Czekam oczywiście na kolejne i mam nadzieję że szybko ;) <3
OdpowiedzUsuńCzekamy na następny rozdział ! ^^
OdpowiedzUsuńI jak byś mogła pisać je troche dłuższe byłabym ci wdzięczna . :)
nie zawsze mam czas, żeby napisać dłuższy i nie zawsze mam wenę... są momenty w których chcę skończyć, żeby została niepewność
UsuńBardzo fajnie :D Pisz dalej bo czekam z niecierpliwoscią na kolejną czesc.
OdpowiedzUsuńNo no, rozkręca się jeszcze bardziej, a już myślałam że bardziej się nie da xd
OdpowiedzUsuńoo masakra...;D hahahha znowu czekać;] nie wytrzymam... chce następny.!!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie rozdziały od początku i muszę Ci powiedzieć , że przy większości płakałam . Pięknie piszesz , no super ! No i czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Piszesz!! Czekam na następny rozdział!! :D
OdpowiedzUsuńKiedy znowu napiszesz ??
OdpowiedzUsuńczekam czekam no i się doczekać nie mogę. kiedy następny?! proszę napisz bo jest super!! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny! Piszesz świetnie!!! Czekam na kolejne i zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://and-dreams-of-1d.blogspot.com/
Wejdziesz proszę? Wiem że nikt nie lubi jak ktoś się reklamuję ale dopiero zaczęłam więc proszę...
pisz kobieto ! bo tu czegoś razaz dostane xD Przepiękne ♥
OdpowiedzUsuńnie mogę się już doczekać, kiedy następny rozdział ? <3
OdpowiedzUsuńEj proszę cię dodaj dzisiaj jeszcze nowy rozdział !! Bo to jest zajebiste..! Najlepszy blog jakiego kiedykolwiek czytałam ... ;> Postaraj się proszę... ;> Zrób to dla mnie.. xx ;D i dla 1D ;p
OdpowiedzUsuńCzytam czytam i rycze jak głupia. Któryś raz. To jeśt świetne
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie od początku i ŚWIETNE opowiadanie ! smutne, wciągające, trzymające w napięciu. Lubię to ! :) Czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńPs: Informuj na Zayn Malik Poland.
ok♥
UsuńHej. Dosłownie kilkanaście minut temu kliknęłam na link który pokierował mnie na tego bloga i .. jestem pod wrażeniem i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Wszystkie 'pochłonęłam' błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńPs. Ty chyba chcesz,żebym dostała zawału .. eh mam nadzieję,że z Lili będzie wszystko dobrze :)x
dziękuję ! ♥
Usuń